środa, 2 czerwca 2010

Erzberg Rodeo - leje...

Mamy najnowsze informacje od Marcina Spirowskiego. Wczoraj, po przybyciu na miejsce, okazało się, że zawody są jeszcze w proszku. Funkcyjni wskazali Spirce niekorzystny, daleko położony parking, a chodziło o to, aby zająć miejsce dla wszystkich naszych zawodników startujących w tegorocznej edycji Erzberg Rodeo, na parkingu niższym, dobrze skomunikowanym z centrum zawodów. Jednak, jak rozpadał się deszcz, funkcyjni zniknęli i każdy parkował, gdzie się da. Tym samym nasi stoją w kilku miniobozach.
Pogoda zupełnie pod psem – 8 stopni ciepła i od wczoraj ciągle pada. Wiatr jest tak silny, że deszcz, według opisu Marcina, pada poziomoJ. Póki co nasi bohaterowie siedzą w samochodach pod kocykiem. Jutro zapiszą się do tego rajdu i może przy lepszej pogodzie przygotują maszyny do mającego odbyć się w piątek prologu. Wyniki z prologu decydują o kolejności startowej w niedzielę. Spira narzeka, że podczas dopasowywania wydechu skaleczył się na tyle mocno w rękę, że lekarz musiał założyć kilka szwów.
Krótko mówiąc, jak nie urok, to … przemarsz wojska J.
Dalsze wiadomości już wkrótce.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz